Ciekawa jestem jakie jest Wasze wyobrażenie, na temat idealnej kobiecej sylwetki. Czy lubicie chudzinki, czy skłaniacie się bardziej ku wysportowanej figurze? A może wolicie panie w typie size+?
Ja przyznam, że cieszy mnie to, że coraz więcej kobiet marzy o zdrowej, delikatnie umięśnionej sylwetce.
Lubię wystające obojczyki, ale zdecydowanie nie kręcą mnie kości obciągnięte skórą. Może takie upodobania przychodzą z wiekiem, bo parę lat temu, to właśnie takie ekstremalnie wychudzone ciało uważałam za piękne. Czy to za sprawą mediów, w tym między innymi Ewy Chodakowskiej, kanony piękna się zmieniają.
Mi taki kierunek zmian bardzo się podoba. A jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy chudość nadal jest tak bardzo w modzie jak jeszcze kilka lat temu, czy lepiej być fit, czyli po prostu myśleć i żyć zdrowiej?
Dajcie znać, co o tym myślicie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz